Wielkimi krokami zbliża się Rajd Sardynii – runda Pucharu Świata, która dla Rafała Sonika może okazać się kluczową na drodze po piąty Puchar Świata. Jak zawsze na włoskiej wyspie obrońca trofeum wystartuje Yamahą 450 – w tym roku zbudowaną od podstaw z wieloma nowymi rozwiązaniami.
Nowa maszyna, jak zawsze wyszła spod ręki niezawodnego zespołu Rafała Sonika. Jarosław Zając i Ryszard Sokołowski w oparciu o doświadczenia z poprzednich lat wprowadzili w quadzie kilka ulepszeń. Teraz przyszedł czas na testy.
– Zawsze przed Rajdem Sardynii muszę przynajmniej kilka dni poświęcić na trening „450”. To zupełnie inny quad niż Raptor, czy Honda TRX. Nie da się z marszu wskoczyć na mniejszy pojazd. W tym roku testy są tym bardziej istotne, że wprowadziliśmy kilka istotnych zmian – przyznał krakowianin.
„SuperSonik”, który na koncie ma zwycięstwa w trzech ostatnich edycjach Sardegna Rally Race przyznał, że kluczowe znaczenie ma zawieszenie. Zespół serwisowy regulował poszczególne elementy tego układu już na pierwszym treningu, znacznie poprawiając komfort jazdy.