Każdy kto przeanalizuje przykładowy miesiąc Rafała Sonika, dojdzie do wniosku, że to samo Życie jest największą pasją krakowskiego przedsiębiorcy i sportowca. To jeden z tych ludzi, których określa się jako „wulkany energii”. Jego umysł pracuje cały czas na pełnych obrotach, inspirując otoczenie i nie raz zalewając je powodzią pomysłów, idei, czy rozwiązań problemów, które wydawały się być przeszkodami nie do pokonania.

Jego pasją jest praca, której oddaje się niemal w każdej wolnej chwili za pośrednictwem swojego łącznika z całą sferą zawodową – telefonu komórkowego. Urządzenie niemal nigdy nie opuszcza jego rąk, a smsy dotyczące całego wachlarza spraw płyną nieprzerwanym, szerokim strumieniem. Opanowanie tak wielowątkowej konwersacji i zachowanie pełnej koncentracji czyni z niego prawdziwego tytana w zakresie porządkowania rzeczywistości. Dochodzi do tego, że podczas niektórych rajdów przez bezdroża wiezie ze sobą cztery telefony.

Jeśli odpoczynek, to tylko aktywnie. Rafał Sonik jest pasjonatem sportu pod każdą postacią i chyba nie ma dyscypliny, w której nie próbowałby swoich sił. Kiedy rusza na bezdroża podczas rajdów w Afryce, Europie, czy Ameryce Południowej, napędza go adrenalina, a w żyłach buzuje benzyna. Jak sam przyznaje, zrezygnował z gry w tenisa, bo potrzebował czegoś więcej niż odbijania piłeczki na korcie. Wiele emocji zapewniało mu uprawiane od trzeciego roku życia narciarstwo, któremu jest oddany do dziś. Wciąż jest amatorem windsurfingu oraz lotnictwa (ma wylatane ponad 400 godzin), ale jego największą miłością pozostają quady i doskonalenie się w jeździe po każdym możliwym terenie.

Podsumowując można powiedzieć, że pasją Rafała Sonika stało się dążenie do perfekcji na każdym polu. Zarówno w życiu zawodowym, jak i sportowym. Projekty jego firm muszą być dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, więc praca zaczyna się zawsze od drobiazgowego planowania i opracowania logistycznego. Podobnie jest w sporcie, gdzie liczy się ustawienie najmniejszego przełącznika na quadzie, a potem perfekcja w odczytywaniu kształtu wydm, nawigacji, pokonywaniu krętych górskich dróg.

W napiętym grafiku Rafała Sonika jest jednak i miejsce na zwyczajne zainteresowania, w których nie musi walczyć o dostanie się na szczyt. Dają mu one przyjemność i nadają jego życiu smak, jak dobrze dobrana przyprawa, czy odpowiednie wino. Interesuje się architekturą, zwłaszcza współczesną. Pochłaniają go również podróże, które traktuje jako możliwość poznawania siebie i świata. Dlatego z przyjemnością zamienia pięciogwiazdkowy hotel na namiot lub campera i wyciska z każdego dnia esencję życia.