Znane osobistości ze świata sportu, mediów, muzyki i filmu promowały w ostatni weekend ideę transplantacji podczas 4. Biegu po Nowe Życie. Wśród zaproszonych gości znalazł się Rafał Sonik, który jako kapitan poprowadził sztafetę Gemini Park Bielsko-Biała w konkurencji nordic walking na dystansie nieco ponad jednego kilometra.
Choć wydarzenie w Wiśle opierało się o rywalizację sportową, na pierwszy plan wysunęła się idea, dla której znani Polacy zdecydowali się wziąć udział w zawodach. Jak opowiadał przed rozpoczęciem zawodów Profesor Andrzej Chmura, świadomość na temat transplantologii w naszym kraju rośnie z roku na rok. Takie inicjatywy, jak Bieg po Nowe Życie pozwalają ludziom zrozumieć jeszcze lepiej, że oddanie kawałka siebie, to wspaniały dar, który może uratować komuś życie. Jednocześnie decyzja o oddaniu organu nie musi nieść z sobą ograniczeń, czego najlepszym przykładem jest wciąż czynnie uprawiający sport Przemysław Saleta – kapitan sztafety nr 1.
Sportowcy, aktorzy, piosenkarze i dziennikarze już po raz czwarty pokazali swoje poparcie dla szczytnego celu, licznie stawiając się w Hotelu Gołębiewski na oficjalnym wręczeniu numerów startowych. W zawodach wzięło udział aż 37 trzyosobowych sztafet, a co najważniejsze, niemal w każdej z nich znalazła się osoba po transplantacji.
Każdy z zawodników miał do pokonania dwie pętle wokół rynku i parku w Wiśle. – Ten jeden kilometr to powinna być rozgrzewka. Jestem długodystansowcem, więc powinienem wędrować tak przynajmniej pół dnia i przez dwa tygodnie. Wtedy osiągnąłbym optymalny rezultat – śmiał się Rafał Sonik, który na trasie rywalizował z takimi ikonami sportu polskiego, jak Artur Siódmiak, Krzysztof Diablo Włodarczyk, Tomasz Frankowski, czy wspomniany już Przemysław Saleta.
Centrum Handlowe Gemini Park Bielsko-Biała, którego właścicielem jest trzykrotny medalista Rajdu Dakar, było również mecenasem wydarzenia i wystawiło dwie sztafety. Kapitanem drugiego zespołu Gemini była piosenkarka Jula.
Niemal prosto z Wisły, Rafał Sonik udał się do Wieliczki, gdzie w Solnym Mieście spotkał się ze swoimi kibicami. W programie było między innymi wręczenie przedmiotów wylicytowanych podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, które na potrzeby tego szczytnego celu przekazał krakowianin oraz Poland National Team. Tradycyjnie już, zdobywca drugiego miejsca w Rajdzie Dakar nie szczędził czasu na autografy i zdjęcia, a wielicką halę opuścił niemal jako ostatni.