Łańcuch dobrych serc – tak można nazwać inicjatywę polskich przedsiębiorców z Rafałem Sonikiem na czele, którzy bezinteresownie pomagają uchodźcom z Ukrainy. Wspólnie uruchomili magazyny, w których przechowywane są dary dla naszych sąsiadów zza wschodniej granicy. Wyposażyli również obiekt w Przemyślu, w którym przyjmowane są ofiary wojny, a krakowianin wraz ze Stowarzyszeniem Siemacha utworzył Centrum Pomocy Ukrainie w opuszczonych budynkach szpitala na Kopernika w Krakowie.
Pomoc, w którą włączył się Rafał Sonik była bardzo szeroko zakrojona. W pierwszej kolejności zaangażował grupę przedsiębiorców Corporate Connections, która zapewniła finanse, a następnie powierzchnie magazynowe niezbędne do przechowywania pomocy dla Ukraińców uciekających do Polski przed wojną. Następnie w przeciągu kilku dni, zostało powołane do życia Centrum Pomocy Ukrainie w dawnych budynkach szpitala przy ul. Kopernika. To miejsce zapewniło tysiącom uciekinierów dach nad głową oraz zaspokojenie podstawowych potrzeb.
– To jest partnerstwo publiczno-prywatne – specyficzne, bo wojenne. Zawiązane nie dla zysku, lecz w imię wyższego celu – mówił Rafał Sonik w rozmowie z „Propertynews”, charakteryzując zakres podjętych działań. – Uważam, że to najlepszy model działania, bo tylko gmina i wojewoda dysponują obiektami, które nadają się do tego, aby je błyskawicznie przystosować do potrzebnych teraz celów. Tylko Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej może być partnerem operacyjnym delegowanym przez gminę do tego zadania. Z kolei organizacje pozarządowe – w Krakowie to m.in. Siemiacha i Demos – mogą zajmować się uchodźcami w sposób elastyczny, szybki i sprawny, a jednocześnie dopasowany do realiów wyznaczonych przez przepisy, które obowiązują MOPS i urząd wojewódzki. Poza tym, państwowe i samorządowe instytucje mają ograniczenia – np. procedury przetargowe. Dlatego bez decyzyjnego i sprawnego partnera prywatnego – np. mnie czy Corporate Connections, którzy potrafią natychmiast uruchomić niezbędne środki techniczne, organizacyjne i finansowe, nie udałoby się stworzyć Centrum Pomocy Ukrainie tak szybko i tak dobrze.
Polscy biznesmeni przekazali dla Ukrainy 170 milionów złotych w produktach i pięć milionów w gotówce. Dodatkowo zebrali 46 milionów złotych na platformie siepomaga.pl.