Stało się już tradycją, że na przełomie października i listopada Rafał Sonik zaprasza swoich przyjaciół, partnerów biznesowych, współpracowników, pracowników i kibiców do wspólnego świętowania zakończenia sezonu rajdowego. W tym roku powody do radości i zabawy były dwa: zwycięstwo w Rajdzie Dakar oraz czwarty Puchar Świata.
Gdzie lepiej można poczuć rajdową atmosferę jeśli nie na piasku. A gdzie znaleźć w Krakowie piasek, jeśli nie w lokalu Plaża, przy bulwarach wiślanych. „SuperSonik” upatrzył sobie to wyjątkowe miejsce z widokiem na Wawel oraz kościół Na Skałce i po raz trzeci zaprosił do niego licznych gości.
Podczas oficjalnej części quadowiec podziękował swojemu zespołowi, wyróżniając jego członków statuetkami z emblematami Beduina oraz medalu, jaki otrzymał po zwycięstwie w Pucharze Świata. Nie brakowało też niespodzianek i prezentów dla samego mistrza – tych od zespołu, pracowników, jak i przyjaciół oraz instytucji.
Nie zabrakło też głównych punktów programu, które stanowiły nie lada atrakcję. Najpierw mechanicy Rafała Sonika złożyli dakarowego quada, wykonując zadanie w czasie poniżej wyznaczonych 20 minut, a mistrz odjechał spod namiotu w pełni sprawnym Raptorem, wykonując kilka pętli na bulwarach. Chwilę później na scenę weszły „Elektryczne Gitary”, które dosłownie zelektryzowały publikę swoim dwugodzinnym występem.
Dzień później Rafał Sonik zapewnił dzień pełen atrakcji swoim najmłodszym kibicom. Około pół tysiąca dzieci malowało koszulki, statuetki Beduina, próbowały swoich sił na symulatorach, dekorowało muffiny i uczestniczyło w licznych zajęciach z animatorami. Na koniec dzieciaki mogły przepytać mistrza podczas zaimprowizowanej „konferencji prasowej”. Tak wyczerpująco i na tak skomplikowane pytania zawodnik Orlen Team nie odpowiadał chyba jeszcze nigdy.