Nie ma Dakaru bez wizyty w „Maciaszkowie”. Rafał Sonik po raz kolejny odwiedził ośrodek duszpasterski OO. Bernardynów (Franciszkanów) w argentyńskim Martin Coronado, by podzielić się opłatkiem i odbyć wspólną modlitwę za bezpieczeństwo i pomyślność dla polskich kierowców startujących w Rajdzie Dakar.
Ośrodek duszpasterski, polska szkoła sobotnia i klasztor polskich zakonników mieści się w prowincji Misiones – jednym z najpiękniejszych regionów Argentyny. W 2009 dwóch miejscowych księży wpadło na pomysł by spotkać się z polskimi zawodnikami na starcie Rajdu Dakar, który wtedy po raz pierwszy odbywał się w Ameryce Południowej. W ten sposób poznali się Rafał Sonik i ks. Kazimierz, który na co dzień uczy w polskiej szkole, ale również odprawia msze dla rodaków i pracuje w szpitalu w San Martin. Na zaproszenie wiele polskich załóg odwiedziło wówczas „Maciaszkowo” i teraz co roku powtarza swoją wizytę.
Historia pobytu polskich misjonarzy w Argentynie sięga 1957 roku, kiedy do miejscowości Martin Coronado przybył Bernardyn o. Justynian Maciaszek, który rozpoczął pracę nad budową polskiego ośrodka duszpasterskiego, mającego na celu pomoc emigrantom znad Wisły. Obecnie jest to nie tylko katolickie centrum zrzeszające Polonię, ale również miejsce edukacji i przekazywania narodowych tradycji.
– Zawsze byliśmy tu ciepło przyjmowani, a księża nieustająco modlą się za nas w trakcie rajdu. Mamy wobec nich dług wdzięczności, który zaczynamy teraz spłacać, budując w Misiones nowy dom parafialny wraz z zaprzyjaźnionymi Franciszkanami z Buenos Aires – mówi Rafał Sonik, potwierdzając silne związki łączące dakarową brać z ośrodkiem duszpasterskim argentyńskiej Polonii.
Pomoc w budowie domu parafialnego to jednak nie jedyny gest, jaki polski kierowca wykonuje w kierunku „Maciaszkowa”. W 2010 roku 12 dzieci z argentyńskiej Polonii otrzymało szansę zobaczenia i poznania rodzinnego kraju – zostały dla nich opłacone bilety lotnicze oraz zapewniony cały pobyt. Dodatkowo kapitan Poland National Team pomógł jednemu z braci w klasztorze wydać książkę, a także opłacił przelot z Polski specjalistom budowlanym, którzy czuwają nad budową klasztoru w Misiones. Wsparcie na zakup nowego Tabernaculum otrzymały również siostry Albertynki.
Grudniowe odwiedziny polskich kierowców, przed startem kolejnego Dakaru, jak zawsze miały bardzo rodzinny charakter. – Wizyta naszych Przyjaciół z Polski wypadła w święto Bożej Rodziny. W tym dniu zawsze organizujemy wspólny opłatek, który umacnia naszą coraz mniejszą Polonię we wspólnej tradycji. Ludzie, którzy wówczas się spotykają są bardzo zaangażowani i doceniają chwile spędzone razem. W tym roku szczególnie ucieszyła więc ich wizyta Rafała i jego załogi, bo mieli okazję porozmawiać z rodakami. Ich dzieci, kiedy zaczyna się Dakar są wycięte z życia i przez dwa tygodnie cały czas śledzą zmagania naszych rodaków, więc można sobie wyobrazić ile dla nich znaczyło to spotkanie – podsumował ks. Kazimierz.