Na ostatnim etapie Rajdu Maroka, Rafał Sonik daleko za plecami zostawił wszystkich rywali, stawiając tym samym kropkę nad „i” w fantastycznym sezonie. Polak nie zdołał co prawda odrobić strat do Ignacio Casale, ale wraz z Kamilem Wiśniewskim zajęli drugie i trzecie miejsce w finałowej rundzie Pucharu Świata FIM. Pucharu, który krakowianin wywalczył po raz dziewiąty!
– To była powtórka z rajdu Sardynii, czyli trasa w stylu enduro. Wąskie ścieżki w górach, rozpadliny, półki skalne, przepaście, wyrwy i głazy – nie wyobrażam sobie, jak w tym terenie mogły sobie poradzić samochody – mówił na mecie Rafał Sonik, który ruszał na trasę ostatniego etapu jako pierwszy quadowiec i pozycję tę utrzymał od początku do końca oesu.
Zdobywca Pucharu Świata, który już w tej chwili może cieszyć się ósmym i dziewiąty trofeum w rajdowym dorobku przejechał idealny etap. Nie miał żadnych problemów ani przygód. Utrzymywał cały czas mocne tempo i to wystarczyło, żeby zdecydowanie odsadzić konkurencję. – Kiedy stałem już kilka minut na mecie, przyjechał Ignacio Casale. Zatrzymał się koło mnie i powiedział krótko: „jesteś szybki”. Myślę, że choć wygrał ze mną w Maroku, ta rywalizacja dała mu do myślenia, a ja mogę się tylko cieszyć, bo nie zrobiłem wstydu – powiedział skromnie krakowianin.
Warto podkreślić, że polski mistrz stracił szansę na zwycięstwo w rajdzie podczas drugiego etapu, kiedy walczył z awarią GPS, tracąc mnóstwo energii, sił i czasu. Złożył oczywiście protest, ponieważ urządzenie było dostarczone przez organizatora, ale sędziowie odrzucili jego wniosek o zwrot straconych około 30 minut.
– Ta decyzja nie ma dla mnie wielkiego znaczenia. Liczy się to, że po piekielnie trudnym, drugim dniu, kiedy byłem wyczerpany psychicznie i fizycznie, już kolejnego wróciłem, meldując się na mecie niespełna pół minuty za Ignacio, a na ostatnich dwóch etapach byłem szybszy. Jestem więc dokładnie w tym miejscu, w którym chciałem być przed nadchodzącym Rajdem Dakar. Co więcej nie mieliśmy żadnych, znaczących kłopotów technicznych, które wynikałyby z pracy zespołu serwisowego i poprawiliśmy suplementację oraz odżywianie w trakcie ścigania. To było dobre zwieńczenie sezonu – podkreślił.
„SuperSonik” kończy sezon 2019 z podwójnym „złotem”. Wygrał nie tylko Puchar Świata FIM, ale również Puchar Świata Weteranów, w którym światowa federacja prowadzi łączną klasyfikację motocyklistów i quadowców powyżej 45. roku życia. W mijającym roku wygrał dwa rajdy, a w dwóch pozostałych zameldował się na drugim miejscu. W Maroku na podium towarzyszył mu rajdowy kolega – Kamil Wiśniewski, który po zmianie czteronapędowego quada na tzw. „ośkę”, wywalczył na Saharze trzecią lokatę.
Kolejnym wyzwaniem rajdowym, czekającym Rafała Sonika jest Dakar, na który powróci po rocznej nieobecności. To będzie zupełnie inna rywalizacja, ponieważ organizatorzy przenieśli zmagania do Arabii Saudyjskiej. – Beduin wciąż czeka na brata, więc nie wyobrażam sobie innego scenariusza, niż start 5 stycznia w moim 11. super maratonie – zapowiedział.
V etap:
1. Rafał Sonik (POL) 2:49.17
2. Ignacio Casale (CHL) +5.04
3. Romain Dutu (FRA) +8.15
4. Axel Dutrie (FRA) +9.08
5. Kamil Wiśniewski (POL) +18.21
6. Alexandre Giroud (FRA) +19.29
Klasyfikacja generalna:
1. Ignacio Casale (CHL) 23:00.29
2. Rafał Sonik (POL) +29.48
3. Kamil Wiśniewski (POL) +1:08.15
4. Romain Dutu (FRA) +2:24.27
5. Alexandre Giroud (FRA) +2:50.09
6. Axel Dutrie (FRA) +48:25.26
Klasyfikacja Pucharu Świata FIM:
1. Rafał Sonik (POL) 123 pkt
2. Aleksander Maksimow (RUS) 60
3. Ignacio Casale (CHL) 28
-. Fahad Al.-Mussalam (KUW) 28
5. Arkadiusz Lindner (POL) 25
6. Luis Barahona (CHL) 23
7. Kamil Wiśniewski (POL) 19
Klasyfikacja Pucharu Świata Weteranów:
1. Rafał Sonik (POL) 105 pkt
2. Guillaume Martens (NED) 41
3. Benjamin Young (AUS) 35
4. David McBride (GBR) 23
-. Paweł Stasiaczek (POL) 23