Tuż przed wylotem na Rajd Faraonów w Egipcie Rafał Sonik odwiedził namiot sferyczny Komitetu Konkursowego Kraków 2022, by w ten sposób wesprzeć ideę organizacji w stolicy Małopolski zimowych igrzysk olimpijskich. Aktualny lider Pucharu Świata FIM jest ambasadorem kandydatury Krakowa wraz z Justyną Kowalczyk, Adamem Małyszem, Mariuszem Czerkawskim i Katarzyną Rogowiec.
Na quadzie Rafał Sonik przemierzył już setki tysięcy kilometrów na całym świecie, ale chyba po raz pierwszy wjechał nim na płytę główką krakowskiego rynku. Tym sposobem kapitan Poland National Team zwrócił uwagę przechodniów na namiot sferyczny i przyciągnął wielu krakowian na otwartą debatę poświęconą organizacji pod Wawelem zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku.
– Krakowowi i Polsce potrzebny jest kolejny impuls rozwojowy. Takim impulsem ponad 10 lat temu było przystąpienie do Unii Europejskiej. Igrzyska mogą i powinny być kolejnym smarem dla naszego silnika, który sprawi, że nasza gospodarka i inwestycje nabiorą przyspieszenia. Jestem przekonany, że potrafimy zorganizować igrzyska w sposób ekonomicznie racjonalny. Każdy komu leży na sercu rozwój gospodarczy naszego regionu i kraju, ale również poprawa warunków treningowych dla sportowców, powinien te igrzyska popierać – mówił Rafał Sonik.
Krakowianin zwrócił uwagę, że już Euro 2012 pokazało jak wiele możemy zyskać biorąc na barki tak wielkie przedsięwzięcia. – Zgodnie z danymi Ministerstwa Spraw Zagranicznych wartość marketingowa Polski, obliczana według bardzo precyzyjnych metod przed Euro wynosiła 300 miliardów euro. Po turnieju, w przeciągu roku wzrosła do około 600 miliardów! To jest niesamowity wynik, wspomagający naszą gospodarkę. Polskie firmy w wielu europejskich krajach nie są już postrzegane jako firmy zza żelaznej kurtyny, czy kraju o niewiadomych cechach, tylko kraju, któremu można zaufać, który umie sprostać ogromnym wyzwaniom organizacyjnym. To jest wartość, której żadnym innym wydarzeniem, niż gigantycznym wydarzeniem sportowym o miliardowej oglądalności nie da się osiągnąć – tłumaczył.
– Zapominamy o rzeczy fundamentalnej, która zupełnie została odsunięta z dyskusji wokół igrzysk. Jest stare trywialne powiedzenie: „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Jest faktem, że jako społeczeństwo jesteśmy zagrożeni otyłością i wiemy doskonale, że jedynym remedium jest aktywność sportowa. Nie ma chyba lepszego sposobu żeby motywować społeczeństwo do ruchu niż obracanie się wokół mocnych argumentów, które do aktywności zachęcają. Tu znów impulsem są igrzyska olimpijskie. Sprawne i zdrowe społeczeństwo jest bardziej twórcze, ambitne i chętne do działania. Słowem nie widzę zagrożenia przy okazji igrzysk. Nie potrafię wskazać nawet jednego argumentu, który przemawiałby przeciwko igrzyskom. Powinniśmy podjąć to wyzwanie – podsumował Sonik.