Jak co roku, w ostatni weekend czerwca Rafał Sonik zorganizował w Zakopanem spotkanie dla grupy seniorów, z którymi dziesięć lat temu stworzył grupę Przyjaciół Kasprowego Wierchu. Tym razem jednak to nie on zaskoczył swoich przyjaciół, ale oni jego, wręczając całą moc prezentów z okazji 50. urodzin, które quadowiec obchodził 3 czerwca.
– Gdzie jest dom? Tam, gdzie są moi przyjaciele! Dostałem w niedzielę najbardziej niezwykły i niespodziewany prezent. Dziękuję Wam za to. Za uśmiechy i piękne słowa, przy których zawsze marzę żeby mieć ukryty mikrofon i je nagrywać. Bo takich słów nie słyszy chyba nikt na świecie. Dajecie mi radość, dajecie skrzydła, miłość i wiarę. Dajecie mi pewność, że nawet w z upływem lat można skutecznie dawać innym więcej światła od siebie. A przecież jak pisał poeta – zwycięzcą ten to innym da najwięcej światła od siebie – podsumował spotkanie Rafał Sonik.
By się odwdzięczyć za moc dobra, jaką otrzymał od przyjaciół, w poniedziałek Rafał Sonik wyszedł na Kasprowy Wierch. „Świętą Górę”, na której co roku odbywają się spotkania Przyjaciół Kasprowego Wierchu. Miejscu, które łączy pokolenia i symbolizuje nierozerwalną więź łączącą go z ludźmi Tatr.