W poniedziałkowe popołudnie odbyła się „rajdowa rozgrzewka” przed ściganiem w Atacama Rally. Prolog, liczący niespełna cztery kilometry wygrał w klasie quadów, lokalny zawodnik – Italo Pedemonte. Rafał Sonik pokonał trasę zaledwie sekundę wolniej, mocno zaznaczając swoje aspiracje przed pustynnymi zmaganiami.
Po niedzielnych testach na pustyni Atakama, w poniedziałek Rafała Sonika czekała pierwsza sportowa próba. Prolog w rajdach cross-country zawsze jest taktyczną rozgrywką, ponieważ na podstawie kolejności, pierwsza piętnastka łącznej klasyfikacji motocyklistów i quadowców wybiera sobie pozycje startowe przez pierwszym etapem rywalizacji. Zwycięzca wybiera jako ostatni i może zmienić kolejność rywali, dobierając optymalną strategię. W najgorszej sytuacji jest zawodnik z 15. czasem, ponieważ wybiera jako pierwszy i na ogół jest zmuszony otwierać trasę.
– Po publikacji wyników byłem zadowolony z czasu, ale nie z pozycji. Dzieliły nas na trasie setne sekundy, więc trudno było oszacować czas w stosunku do rywali. Niestety wylądowałem na najmniej pożądanej pozycji, ale miałem też trochę szczęścia. Mój rywal, nie do końca znał zasady wyboru miejsc startowych i ustawił się przede mną. Swój błąd zrozumiał za późno i dzięki temu to on jutro wyjedzie na odcinek specjalny jako pierwszy – relacjonował Rafał Sonik.
Polak przyjechał do Chile w doskonałej formie i z zapowiedzią walki o kolejny Puchar Świata. – Przed rokiem start na Atakamie był dla mnie wielką niewiadomą. Wracałem do rajdów po ponad półrocznej przerwie spowodowanej poważnym złamaniem. Pięć dni walczyłem tu z bólem, konsekwentnie zmierzając w stronę mety. Dziś, po testach przypomniałem sobie jak wiele przyjemności daje jazda po potężnych wydmach. Muszę się jeszcze postarać, żeby była również satysfakcjonująca – podkreślił.
Również przed rokiem, Rafał Sonik pozytywnie zaznaczył swoją obecność w Copiapo, czyszcząc wraz z zespołem ogromny Pomnik Pokoju na Świecie. Statua upamiętnia akcję ratunkową, dzięki której po 70 dniach uwolniono spod ziemi 33 zakopanych górników. O swoich motywacjach opowiadał podczas przedrajdowej konferencji prasowej. – Gdziekolwiek jesteśmy na świecie chcemy zostawić po sobie coś dobrego. Rok temu mówiłem, że prawdziwą sztuką jest zmieniać świat na lepsze. Nawet w małej skali. Doprowadzenie do porządku takiego symbolu podziałało na wielu inspirująco. Choćby organizatorzy rajdu stworzyli projekt „Kiss Atacama”. Jego celem jest dbanie o unikatowe obszary chilijskiej pustyni oraz jej przyrodę. Zaangażowali się, bo daliśmy im dobry przykład – podkreślił krakowianin.
Prolog:
1. Italo Pedemonte (CHL) 3.15
2. Rafał Sonik (POL) +0.01
3. Nicolas Vidal (CHL) +0.12
4. Luis Barahona (CHL) +0.13
5. Enrico Giovani (CHL) +0.15