

Po ukończeniu trzech rajdów Pucharu Świata w sezonie 2018, Rafał Sonik zdecydował, że nie wystartuje w Rajdzie Dakar 2019. – To krańcowo wyczerpujące wyzwanie nawet dla w pełni zdrowych ludzi. Wolałem skupić się na dalszej rehabilitacji i powrocie do optymalnej dyspozycji, by wrócić i walczyć ponownie o miejsce na podium – tłumaczył quadowiec.
Nie do końca doleczona kontuzja kolana i powracający przy dużych obciążeniach ból nie był decydującym, ale nie jedynym powodem rezygnacji ze startu w super maratonie. 41. Edycja Dakaru rozegrała się w całości na terytorium Peru. Zawodnicy kilkukrotnie ścigali się w tych samych miejscach i rywalizacja dużo straciła na prestiżu oraz trudności, której wymagają wszyscy uczestnicy.
„SuperSonik” nie wyobraża sobie jednak stycznia bez Dakaru, dlatego wraz z kilkoma członkami swojego zespołu poleciał do Peru, by obserwować i relacjonować zmagania oraz wprowadzać za kulisy rywalizacji.